Był październik 1976 roku...

Jak głosi Jutuowska legenda, niepotwierdzona ale i niezaprzeczona, dokładnie 30 lat temu, w kuchni powstawały właśnie zalążki nowego rockowego zespołu. Wtedy Larry Mullen, Dave Evans, Paul Hewson i Adam Clayton byli tylko nastolatkami, którzy o muzyce wiedzieli tyle ile obejrzeli w wieczornym programie muzycznym, a jednak postanowili założyć band i jak widać z olbrzymim powodzeniem. Dziś ponad 100 milionów sprzedanych płyt, tysiące koncertów, dziesiątki a nawet setki tysięcy fanów na koncertach oraz miliony, kto wie czy nie miliardy wielbicieli na całym świecie itd. Co sądzicie o tym? Uważacie U2 za dinozaury rocka, a może wróżycie im drugie 30 lat trwania bandu?

Post został pochwalony 0 razy

Hmm...oby jak najdłużej, i chciałbym trochę powrotu do korzeni Smile

ps. w "świętych" bono śpiewa świetnie, prawie jak za AB Wink

no, czuć tę energię w głosie

Post został pochwalony 0 razy

Sądze, że pozostaną na scenie mniej więcej tak długo jak Rolling Stones. W końcu są równie żywotni i do tego bardziej zgrani (nie w sensie muzycznym, ale jako przyjaciele) od RS. Jeśli nie zdarzy się tak, że wydadzą już przysłowiowe 3 złe albumy (odpukać w niemalowane!!!), to będą grać dla nas jeszcze bardzo długo. Dinozaurami rocka jeszcze nie są, przecież dopiero co trafili do Rock And Roll Hall Of Fame. Właściwie, jedyna co może im zaszkodzić, to stawianie na komercję. Wszystko czego im potrzeba w tej chwili, to to samo, czego potrzebowali na początku - bardzo dobrego albumu. Jest im potrzebny, bo tak długo jak regularnie wydają dobre płyty (a nie jakieś besty...), fani wierzą w ich potencjał.

Post został pochwalony 0 razy

Moja opinia jest taka,że U2 napewno nie są "dinozaurami" rocka,a raczej kultowym zespołem który odniósł sukces.Dla mnie prawdziwymi dinozaurami są Rolling Stonesi i waham się (czytać : jestem na nie) czy chciałabym,żeby U2 doszło do tego momentu gdzie (czysto hipotetycznie) Bono lub Larry będa zadyszani po wykonaniu 2 kawałków..ale myśle,że oni wybiorą doskonały moment na zakończenie kariery kiedy będą na 100% pewni że się wypalili (ale coś czuję,że nie będzie to zbyt szybko Laughing

),wydaje mi się,że narazie nie ma obaw co do ich dalszej kariery...

Post został pochwalony 0 razy

wow, 30 lat... kto by pomyslal, nie? moim zdaniem, jezeli tylko zabiora sie za nagrywanie kolejnych plyt, a nie wydawanie best of'ow, to wroze im jeszcze dluga kariere. choc wlasciwie dziwnie byloby, gdyby Bono biegal po scenie w wieku 60 lat. jeszcze mogloby to sie zle skonczyc Wink

mysle, ze u2 skoncza kariere w odpowiednim dla nich momencie. i oni sami zadecyduja, kiedy to nastapi. tak.
ciekawe, ile jeszcze koncertow dane bedzie nam zobaczyc... Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Bogowie

Post został pochwalony 0 razy

tak ostatnio o tym dużo myślę...

oni do końca będą najlepsi! I nawet jak już ich nie będzie, to będa the best! Dobrze o tym wiecie!

Post został pochwalony 0 razy