Forum U2 Bad Forum Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Peace On Earth
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum U2 Bad Forum Strona Główna » Debata Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Peace On Earth
Autor Wiadomość
Larry Mullen
Lemon



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Drzewka Jozuego

Post Peace On Earth
Bono spiewa w tym utworze o niebie na Ziemi. Nawiazuje do pokoju i miłosci. Czy waszym zdaniem pokój w dzisiejszych czasach jest mozliwy?? Czy da sie zrobic cos takiego zeby Muzułmani, Zydzi i Chrzescijanie, biali i czarni, bogaci i biedni byli do siebie pokojowo nastawieni?
Wiem...wiem...zaraz poleca posty typu: "....Larry to jest niemozliwe..." Wink . A moze jednak??
Tylko ze to nie zalezy tylko od nas....ale od całego swiata.... No i dlatego to po czesci jest niewykonalne. Ale przecierz w niektórych miejscach panuje pokój i miłosc...np. na U2 Bad Forum...

Ale czy pokój moze zapanowac w konkretnym miejscu na Ziemi, lub ogarnąc ja cała?? Jak sadzice?? (tylko szczerze....)

A przy okazji - co sadzicie o całym utworze??? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pon 6:20, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Olka
Mr. MacPhisto



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Tczewa

Post
hm...trudne pytanie zadałes Wink . ja myśle że pokój jest możliwy ale kiedyś, za jakiś dosyć dlugi okres czasu. jak na razie wydaje mi się to nieosiagalne, bo tego pokoju naprawde muszą chcieć wszyscy i każdy kto tylko ma możliwości powinien się o niego starać, a na razie widzimy tylko wojny, zamachy, zabójstwa. mimo to wydaje mi się że jak juz wspominałam wcześniej ludzie zmądrzeją i zapanuje pokój, oby to było jeszcze za naszych czasów.

co do utworu to uważam że jest on wspaniały, nawołujący właśnie do pokoju no i dosyć bezpośredni. wprost uwielbiam ten kawałek:

They're reading names out
Over the radio
All the folks the rest of us
Won't get to know

Sean and Julia
Gareth, Anne, and Breeda
Their lives are bigger than
Any big idea


Post został pochwalony 0 razy
Pon 7:09, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Pau2lina
U2Bad Mod



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miejsca zwanego Vertigo

Post
Hmmm Larry bardzo dobry topic, choć trudny. I równie trudno na niego odpowiedzieć, bo należało by się zastanowić co lub kto sprawia ze tego pokoju faktycznie na świecie nie ma. U2 wiele razy do tego nawoływali choćby płytą WAR, postać Jana Pawła II, który spotkał się z przywódcami największych religii na swiecie sprawia, ze faktycznie mozna coś zmienić. Ale ja powiem tak: Nie mogę zmienić świata, ale mogę zmienić świat w sobie, a jak już znienimy siebie na lepsze to zapewniam ze wszystko inne będzie w porządku. Jednoznacznej odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytanie chyba nie ma bo w dzisiejszych czasach dominują chore systemy, które człowieka stawiają na podrzędnym stanowisku, z drugiej strony to my-ludzie sprawiamy ze tego pokoju faktycznie nie ma. I zgadzam się z Tobą fani U2 są naprawdę fantastycznymi ludźmi i nie wynika to z żadnego przymusu a jedynie z miłości do tych czterech mężczyżn, których muzyka jest ścieżką dzwiękową naszego życia ;P


Post został pochwalony 0 razy
Pon 7:30, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Larry Mullen
Lemon



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Drzewka Jozuego

Post
Pau2lina napisał:
Hmmm Larry bardzo dobry topic, choć trudny. I równie trudno na niego odpowiedzieć, bo należało by się zastanowić co lub kto sprawia ze tego pokoju faktycznie na świecie nie ma. U2 wiele razy do tego nawoływali choćby płytą WAR, postać Jana Pawła II, który spotkał się z przywódcami największych religii na swiecie sprawia, ze faktycznie mozna coś zmienić. Ale ja powiem tak: Nie mogę zmienić świata, ale mogę zmienić świat w sobie, a jak już znienimy siebie na lepsze to zapewniam ze wszystko inne będzie w porządku. Jednoznacznej odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytanie chyba nie ma bo w dzisiejszych czasach dominują chore systemy, które człowieka stawiają na podrzędnym stanowisku, z drugiej strony to my-ludzie sprawiamy ze tego pokoju faktycznie nie ma. I zgadzam się z Tobą fani U2 są naprawdę fantastycznymi ludźmi i nie wynika to z żadnego przymusu a jedynie z miłości do tych czterech mężczyżn, których muzyka jest ścieżką dzwiękową naszego życia ;P


Dokładnie!!!! jesli zmienimy w sobie swiat i bedziemy ludzmi mądrymi i dobrymi to wszytko inne co nas otacza tez bedzie lepsze. I wtedy dopiero moze my podjac dalsze kroki - aby zmieniac swiat wokół nas. Mysle ze głownie o to chodzi w utworze (nie podpuszczam cie Pau2lina..) Peace On Earth. Zmien sie na lepsze....a lepsze wyda ci sie wszytko. Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 7:53, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
malone89
Out Of Control



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

Post
eee...pokój, to nie możliwe...za wielu jest na świecie ludzi, którzy pragną tylko wojen i nieszczęsć, ale jeśli chodzi o konkretne miejsca to myślę, że tak...np patrzcie jak my się kochamy tylko dlatego,że sluchamy U2 a texty Bono nas do tego naklaniają....to pomaga a wiem coś o tym..moi rodzice właśnie się rozchodzą,20 lat łudziłam się że w końcu się pogodzą...na nic to było, pokój zalezy od nas ale musimy tego chcieć..nie wszyscy tak potrafią..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez malone89 dnia Pon 9:32, 15 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Pon 9:24, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Pau2lina
U2Bad Mod



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miejsca zwanego Vertigo

Post
Malone nawet nie wiesz jak Cię podziwiam, ze potarfisz napisać: "Moi rodzice się rozchodzą" i piszesz to na tym forum, co świdczy o tym ze jesteśmy dla Ciebie kimś. Generalnie pokój może rodzić się tam, gdzie rodzi się dobro w człowieku, chore amicje i fanatyzm religijny nie mają najmniejszego sensu, za dużo jest niesprawiedliwości na tym świecie, ale mozemy za to winić tylko siebie. Niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 9:29, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Larry Mullen
Lemon



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Drzewka Jozuego

Post
Ale nie zaprzeczycie jest jedno takie miejsce na ziemi....niezwykłe....i co z tego ze w internecie....ale cudowne wspaniałe U2 Bad Forum.....


Post został pochwalony 0 razy
Pon 9:33, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Kacha
Drowning Man



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czechowice - Dziedzice

Post
Olka napisał:
bezpośredni. wprost uwielbiam ten kawałek:

They're reading names out (...)



też to kocham!

a co do tematu.... myślę, że w dzisiejszych czasach pokój jest możliwy, ale tylko w małych społecznościach (np Forum U2 Bad, jakieś małe wspólnoty, zgromadzenia, stowarzyszenia....) bo chyba wszyscy zdają sobie sprawę, że nawet miasto z miastem potrafi sie pokłócić.... nie wiem chore to jest... KIbice potrafią się zabić z powodu wyników meczów piłkarskich, gdzieś indziej na swiecie ludzie zabijają siedla ropy inni dla kawałka chleba....

myslę, że naprawdę nie jest mozliwe, żeby było spokojnie między ludźmi na świecie.... Szatan za daleko wkroczył w umysły ludzi i tak namieszał, że już chyba nic nie pomoże.... choćbysmy sie nie wiem jak starali.... Sad

bardzo mnie boli ta sytuacja, bo nienawidzę ludzkiego cierpienia..... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Pon 12:55, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
malone89
Out Of Control



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

Post
Larry...tak...jedno jedyne, wspaniale i cudowne miejsce..bad forum, Paulino, jesteście dla mnie kimś i jeszcze jeszcze więcej Smile
może to tylko miejsce w necie ale tak naprawde to za tymi wszystkimi postami kryją się prawdziwi ludzie z krwi i kości, może widzimy tylko własne zdjęcia i posty ale piękne jest to, ze możemy się razem komuzikować...jesteśmy prawdziwi


Post został pochwalony 0 razy
Pon 13:30, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Kacha
Drowning Man



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czechowice - Dziedzice

Post
a jeszcze tak mi sie przypomniała jedna rzecz:

zawsze gdy słucham koncertowych 'Sunday Bloody Sunday' budzą siewe mnie różne uczucia...

przede wszystkich chyba bezsilności.... sami powiedzcie: słowa: 'how long must we sing this song' albo jak Bono krzyczy: 'We're so sick of it!' lub 'we have enough! we have enough!' [szczególnie na Slane!)

słuchajcie! oni to grają i śpiewają od prawie 30 lat i NIC się nie zmieniło! sytuacja na świecie sie pogarsza!! to jest straszne!!!! SadSadSad

zawsze dopada mnie wielkie poczucie winy, ze nic nie mozna zrobić by poprawić los ludzi i przyczynić sie do pokoju na świecie.... bo co my zwykli, szarzy ludzie z biednego kraju możemy zrobić Question

myślę, że możemy tylko jedno: modlić sie za tych, którzy tego potrzebują... to chyba ma największą moc...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 15:55, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Larry Mullen
Lemon



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Drzewka Jozuego

Post Bóg nad nami czuwa...
Zauwazyliscie to?? Na innych forach wszyscy są w stosunku do siebie chłodni i obojetni. A u nas tak nie ma... i chyba dlatego ze słuchamy własnie U2... w ksiazce Olki "Walk On" przeczytałem ze na koncertach U2 dzieje sie cos niezwykłego... jakby schodziło na muzyków i na fanów Boże błogosławienstwo... I tutaj tez tak jest... I to własnie dlatego ze Adam Clayton, Dave Evans, Paul Hewson i Larry Mullen tworzac niezwykłą muzyke połaczyli nas. Ja tak sie z Wami zżyłem ze jak komp mi sie popsuł i przez ponad 2 tyg nie miałem do Was dostepu to miałem depresje.... i czasami to nawet U2 nie pomagało... Mówie Wam - to nie jest zwykłe forum... zostalismy wybrani.
Cos nad nami czuwa... ja to wiem.... Idea Idea Idea




Love and peace


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:36, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Lauril
U2Bad Mod



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3MIASTO

Post
Ja tez tak czuje... laczy nas tu wszystkich niezwykly rodzaj przyjazni, polegajacy na zaufaniu i szczerej rozmowie z ludzmi z ktorymi -wg osob postronnych-laczy nas tylko muzyka.
Jednak dla mnie nie jest to tylko, lecz az muzyka. Poniewaz w tej muzyce zawieraja sie takze nasze przekonania, poglady, wartosci.... Podsumowujac: jestesmy "zgrana paczka" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:23, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Prue
Lemon



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Post
Napiszę szczerze: na całym świecie nie zapanuje pokój.
Tak się nie stanie - nie ma takiej możliwości - zbyt wielu i zbyt różnych nas jest na tym skomplikowanym świecie, ale to wcale nie znaczy, że pokój nie ma sensu, że nie należy o niego wlaczyć. Zdarzają się nam straszne rzeczy, które wywołują skurcz żołądka i łzy, ale i piękne, które dodają skrzydeł.
Piękną rzeczą jest dla mnie dążenie do pokoju i głoszenie go - mimo świadomości, że nie zbawi się całego świata, a może nawet wbrew takiej świadomości. Kiedyś przeczytałam zdanie Alberta Camus (autora "Dżumy" - mam nadzieję, że to jeszcze przerabia się w szkole - bo warto!), który w jednym ze swoich tekstów napisał: "Aby wypełnić serce ludzkie wystarczy droga prowadząca ku szczytom." . Do szczęścia człowiek potrzebuje tylko wiary w to, że czyni słusznie i dobrze - to dostarcza mu radości większej niż sukces i osiągnięty cel.
To zdanie wydaje mi się odpowiednie do tej dyskusji. Może jestem zbyt wielką idealistką...
... ale wydaje mi się bardzo ważne dążenie do pokoju, czy choćby wzajemnej tolerancji i nieagresji. Dlaczego? Bo to działa, przynosi efekty. Zgadzam się z Wami - są miejsca (nie będę pokazywać palcem Wink ) gdzie udaje się to zrealizować i zdarzają się rzeczy, które to potwierdzają - i to już jest naprawdę dużo!!! a im więcej ludzi, którzy wierzą, że można i że trzeba, tym więcej piękna się wydarzy.

Niektórych denerwują "przydługawe" wywody Bono na koncertach, zaangażowanie chłopaków w działaność charytatywną i utwory na (po)ważne tematy - a przecież to jedna z wielkich zalet U2. To oni rozprzestrzeniają "love and peace", "zarażają" innych, a ci następnych - i o to chodzi! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:13, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Larry Mullen
Lemon



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Drzewka Jozuego

Post
Lauril napisał:
Ja tez tak czuje... laczy nas tu wszystkich niezwykly rodzaj przyjazni, polegajacy na zaufaniu i szczerej rozmowie z ludzmi z ktorymi -wg osob postronnych-laczy nas tylko muzyka.
Jednak dla mnie nie jest to tylko, lecz az muzyka. Poniewaz w tej muzyce zawieraja sie takze nasze przekonania, poglady, wartosci.... Podsumowujac: jestesmy "zgrana paczka" Wink


zgraną paczką tez.....ale przede wszytkim pewnego rodzaju rodziną.......we carry each other

Pamiętam jeszcze (na tamtym forum) kto mi odpisał na mój pierwszy post - Kacha. Powitaliscie mnie goraco......wtedy nie myslałem ze sie z Wami tak zwiaze....a teraz zyc bez Was nie moge.....


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:14, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
makenay
Out Of Control



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Jasnogórskiej 8

Post
kiedys nawet Larry rozmawialismy na ten temat - ze jestesmy "wybrani" do tego forum, zaczęlismy wszyscy sluchac U2 aby odnalezc cos, czego szukamy. Przyjazni, pasji. Czegos niezbednego.
Czy na ziemi mzoe byc pokoj? Teraz na historii omawiamy II wojne swiatowa. Co chwile slysze ze to milion, to tysiac zolnierzy zginelo. Ile to istnien ludzkich, ile cierpien rodzin. A nauczyciel mowi o tym tak obojetnie... i wiekszosc klasy przyjmuje to rowneiz obojetnie. Ale ja nie potrafie. Ciagle widze przed oczami ta krew, ktora przelewali w imie czego? My Polacy w imie wolnego kraju. Niemcy na rozkaz Hitlera... W imie szalenczej teorii nazistow zginelo tylu ludzi. Nie tylko na froncie, ale tez w obozach. I za co? Dlaczego? Z czego sie brala to nienawisc? dazenie do coraz wiekszej wladzy kilku doslownie ludzi pozbawilo zycia miliony osob. To takei niesprawiedliwe, po prostu chore. I teraz ludzie nadal walcza. Amerykanie po Wietnamie, znowu uderzyli na Irak. Tlumy terrorystow wykreowanych czesto przez media niszczy kolejne zycia ludzkie. Jak ma byc dobrze, skoro nei potraimy odnalezc milosci, akceptacji, zrozumienia, pokoju czy wybaczenia? Pokoj bylby, gdyby kazdy czlowiek szanowl i milowal drugiego. Ale tak nigdy nie bedzie, bo od zawsze byly i beda rozne konflikty. Jedynie mozemy je zmniejszyc, ograniczac. Przeciez oprocz wielkeigo balaganu na swiecie, nawet na pajeczym forum byla jakas... nei wiem zlosc ? Nienawisc? Niedomowienia? I znwou neiktorzy przez to cierpieli, mzoe nei fizycznie ale psychicznie. Takie urazy zostaja. Czyli nawetwsrod "wspanialomyslych" fanow U2 znajda sie jakeis problemy. Czesto w zyciu zapominamy nawet o milowaniu. A ten pokoj musi zacyznac sie w naszych sercach. Tak prosto, a jednoczesnei czasam itak trudno.
Peace.....


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:21, 15 Maj 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum U2 Bad Forum Strona Główna » Debata Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin