Autor |
Wiadomość |
malutka
Miss Sarajewo
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałcz
|
|
|
|
Od roku... Jakoś tak wyszło. Usłyszałam "Sometimes..." i natychmiast chciałam więcej ich piosenek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:49, 10 Kwi 2006 |
|
|
|
|
sitsu
Lemon
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: a place called Vertigo
|
|
|
|
zaczęło się w 1995 roku. Pamiętam to doskonale. Mój przyjaciel wrócił właśnie z Londynu i przywiózł mi kasetę VHS "ZOO TV". Nigdy wcześniej nie zetknęłam się z U2. Usiedliśmy przed telewizorem. Włączyłam koncert. Skutkiem czego: Kuba zasnął, a ja siedziałam przed TV z szeroko otwartymi oczami powtarzając "O Boże... O Boże... To jest TO! To, czego szukałam!". I już następnego dnia zaopatrzyłam się w kilka albumów (już nie pamiętam, jakich). Długo czekałam na koncert. w końcu nadeszła ta wyczekiwana chwila - Służewiec 1997. a potem oczekiwanie - aż 8 lat i wreszcie - Chorzów 2005. Mam nadzieję, że teraz nie będę czekać aż tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:38, 10 Kwi 2006 |
|
|
Olka
Mr. MacPhisto
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Tczewa
|
|
|
|
Och sitsu!!! dwa koncerty! jak ja ci zazdroszcze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 5:38, 11 Kwi 2006 |
|
|
malone89
Out Of Control
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
o tak.... po czymś takim nie da sie nie kochac U2..
ja chce isc chociaż raz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 6:32, 11 Kwi 2006 |
|
|
Pestek
Mirrorball Man
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz/Bydgoszcz
|
|
|
|
u mnie sie zaczelo okolo 2000 roku kiedy to zacząłem sluchac plyty the best 1980-1990 albo Achtung Baby .. dokladnie nie pamietam. z tej pierwszej bardzo podoba mi sie utwor "Bad".. oraz mialem na piracie z "ATYCLB" bonus "Statels".. a jesli chodzi o Achtung Baby to zaczelo sie od The Fly oraz Ultraviolet no i oczywiscie czestosc sluchania wzrosla po pamietnej dacie 5 lipca 2005 ktorej to daty mam nadzieje i mysle ze nie zapomne pozdrawiam wszystkich mieszkańców i nie tylko Froum!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:52, 11 Kwi 2006 |
|
|
sitsu
Lemon
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: a place called Vertigo
|
|
|
|
Olka, spokojnie, jeszcze wiele koncertów przed Tobą
Ale muszę przyznać, że oba koncerty w Polsce były niesamowite, cudowne przeżycie, najlepsze w moim życiu. Miałam wielkie szczęście, na Służewcu czekałam już dzień przed (cała noc z obcymi fanami ) i miałam rewelacyjne miejsca. Nigdy nie zapomnę New Year's Day na Służewcu. i nigdy nie zapomnę koncertu w Chorzowie.
i nie mam wątpliwości - kolejny koncert w Polsce będzie wkrótce i wspaniały!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:24, 11 Kwi 2006 |
|
|
Tyśka
Lemon
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Moja przygoda z U2 rozpoczęła się od czasu kiedy
zaczęto puszczać teledysk Elevation w MTv.
W tym czasie był u mnie "kochany" kuzynek, który
do dzisiaj słucha metalu. . Bardzo mu sie podobal teledysk
(muza z reszta tez tylko do dzisiaj nie chce sie przyznac ).
Zawsze kiedy leciał patrzył w ekran telewizora z rodziabioną gębą .
A ja zawsze sie darlam, zeby przelaczyl ten "metal". No cóż?!
Co można sobie pomyśleć widząc czterech facetów ubranych w czarne "uniformy" + "mozaika" wybuchów? Metal jak nic!
Z dnia na dzień coraz badziej mi się podobalo Elevation.
Kuzyn wyjechał... Przypomniałam sobie, że moj daddy kupil kiedys skladanke U2. Irlandczycy grali prawie codziennie w domu . Wkręciłam sie na maksa. "U2-ski wirus" zapanowal nad moimi uszami!!
Minęło kilka lat.....
A mój fanatyzm jest tylko coraz większy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:17, 14 Kwi 2006 |
|
|
Adam90
Miss Sarajewo
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the streets have no name :D
|
|
|
|
Bardzo zazdroszczę SITSU że była i w Chorzowie i w Warszawie, boja nie byłem ani tu, ani tu . Zaczałem słuchać U2 na krótko przed koncertem i teraz bardzo żałuję, że nie zacząłem wcześniej, żeby móc z wami tworzyć flagę podczas New Year's Day i zobaczyć ICH na zywo.. Ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:29, 14 Kwi 2006 |
|
|
Sunday
Out Of Control
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Adam...natrafi się jeszcze nie jedna okazja aby być na koncercie U2!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:32, 14 Kwi 2006 |
|
|
ALICE
Mirrorball Man
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn - City Of Blinding Lights
|
|
|
|
u mnie przygoda z U2 zaczęła się w momencie kiedy porzyczyłam od brata ATYCLB, to było w maju 2003 i mimo iż wtedy byłam zafascynowana twórczością m.in. enrique iglesiasa coś mnie tchnęło by poznać nowy zespół, wydali mi się tacy ciekawi no i tak to się zaczęło...stali się moją miłością, przepadł enrique i inne chłamy typu britney spears czy jennifer lopez ktorych wczesniej sumiennie sluchałam (bleee...) i tak trwa to do dziś, w maju stukną 3 latka, to i tak niewiele ale przez ten czas zdąrzyłąm stać się prawdziwą fanką tego jedynego słusznego zespołu na świecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:53, 15 Kwi 2006 |
|
|
matri
The Wanderer
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
U2 jakoś przewijało się w moim życiu od kiedy pamiętam - mam o 11 lat starszego brata, który też jest zajutowany - może nie w takim stopniu jak ja, ale zawsze . Z czasów dzieciństwa pamiętam tha joshua tree (szczególnie "wiht or without you") i achtung baby, którym zafascynowany był swojego czasu mój brachol, a ja już go miałem dość bo leciał non-stop w domu
Ale tak w pełni świadomie to chyba mnie olśniło jakoś tak w 1997 - pamiętam, że słuchałem wtedy listy na trójce i leciało "Please" - wtedy powaliło mnie na nogi, zajutowało i 3ma do dnia dzisjejszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:22, 14 Maj 2006 |
|
|
korzen
The Fly
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie trawa słodki ma smak.
|
|
|
|
Ja w sumie zawdzieczam to mojemu bratu. On sluchal ogolnie dobrej muzyce...wiadomo, ze w tym towarzystwie musiało byc U2. I on katował mnie roznymi RATMami, REMami, Placebo i innymi Radioheadami...podczas gdy ja biedny słuchalem Enrique Iglesiasa. No i pamietam ze jak tak z nim siedziałem to mowiłem...'weź włącz ta płytę z Chłopczykiem w Kasku ( The Best of 80-90 ..nie wiedzialem tego wtedy;p) ....i włącz piosenke 7' I to własnie było Where The Streets Have No Name. Ta piosenka zmieniła moje zycie. Od tamtego czasu słuchałem 'Płyty z Chłopczykiem w Kasku..a raczej Chełmie' dookoła, nie zwazajac na tytyul piosenki...na słowa..poprostu muzyka. Potem podrosłem i bylem bardziej swiadomy tego co słucham Tak zostało. Dobra...rozpisałem się lece do szkoły...bo sie spoznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez korzen dnia Sob 12:27, 05 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 5:37, 24 Maj 2006 |
|
|
JoJo
Stuck In A Forum
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tichau
|
|
|
|
Ja..................
Boże narodzenie 1999r. I moje Pierwsze swiadome Desire włączone przypadkiem z Bestki 80-90 która znajdowała się w odtwarzaczu mojej matki....
A wcześniej to jako 2latka tańczyłam przy Mysterious Ways trzymając się meblościanki...masakra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 5:42, 24 Maj 2006 |
|
|
kadir
Holy Joe
Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamość
|
|
|
|
No cóż,tak dokładnie nie pamiętam wybaczcie mi stara już jestem no wiecie skleroza i takie tam Ale moja przygoda z U2 zaczęła się mniej więcej w 2000 roku,od piosenki Pride którą na bardzo sfatygowanej kasetce załączyła moja siostra, no i to była miłość od pierwszego usłyszenia,potem zaczeli puszczać BD i tak jakoś poszło że w ciągu miesiąca kupiłam wszystkie płyty(bankrut) No i moja miłośc tak trwa sobie do dzisiaj i mam nadzieje że się nigdy nie skończy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 7:43, 24 Maj 2006 |
|
|
ania_;)
Holy Joe
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kartuzy/toruń
|
|
|
|
Hmm.. Pamiętam, że dawno temu, kiedy nad światem panowali britney i enrique, wściekałam się, jak na liście w rmf stuck in a moment po raz kolejny wyladowalo na pierwszym miejscu. strasznie nie lubilam u2, a juz w ogole bono. jakis czas pozniej kumpela kupila mi na gwiazdke ATYCLB. pomyslalam sobie: "ok, jest spoko, ale w sumie nic specjalnego". i tak minął rok czy dwa. the best of 1990-2000 dostałam od innej kolezanki. i wtedy mnie wzielo. calkowicie. no a kiedy wyszla HTDAAB, to bylam juz szczesliwa posiadaczka prawie calej dyskografii. koncert w chorzowie tylko utwierdzil mnie w przekonaniu, ze u2 sa najlepsi na swiecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:39, 30 Lip 2006 |
|
|
|